W pierwszych dwóch odcinkach naszego mini-serialu o globalnych, często dość znaczących różnicach w odczytach wydajności (czy PKB/p-c), pokusiliśmy się o sporządzenie (otwartej) listy czynników, które naszym zdaniem mogą determinować te dysproporcje, jak mierzone rynkową wyceną efektów nakładów praco-najemno niewolniczych w różnych krajach leseferystycznych. Te czynniki, do których wyróżnienia skłoniła nas nasza wyobraźnia, to:
- Globalne preferencje do przechowywania „oszczędności” (parkowania zakumulowanych gór nadwyżek finansowych) w walucie określonych krajów (/używanej w danym kraju)
- Ilość energii p/c dostępna do napędzania procesów
- Poziom organizacji procesów (kultura industrialna/stopień stajloryzowania populacji)
- Zdolność kredytowa członków populacji (i także firm)
- Stabilność pozytywnych sprzężeń na linii gubmint-Posiadacze (a.k.a. kapitał ma narodowość)
Poprzednio omawiane były nr-y 1, 3 (jako jedyny, który współdzielimy z wyznawcami wróżki-wolnorynkuszki) oraz – w odc. 2 – nr 2. Dziś kontynuujemy z poz. 4 i 5.
*
Czynnik zdolności kredytowej (nr 4) wrzucamy do równania mimo tego, że jest to w dużej mierze wartość pochodna – głównie odzwierciedlająca na zasadzie pozytywnych sprzężeń zachowanie pozostałych zmiennych. Niemniej jednak lokalna zdolność kredytowa może, choćby epizodycznie, zmieniać pole globalnej gry wydajnościowej.